Szkoła animatorów — spotkanie 6. Czym się karmi animator. Granice kompetencji. Problem wypalenia
- Konferencja.
- Zasada: daję z tego, co mam w obfitości i daję z pierwszej ręki, a nie zdaję relację z tego, co usłyszałem.
- Obiektywność przekazywanej prawdy: nie głoszę swoich teorii, ale Bożą prawdę
- Ale: to co przekazuję, to nie ma być teoria usłyszana od innych, ale Boża prawda doświadczona w moim życiu
- Nieporozumienie w formacji seminaryjnej: zbytni nacisk na obiektywizm, tak że potem księża przepraszają, zanim na kazaniu powiedzą cokolwiek o swoim przeżywaniu relacji z Bogiem.
- Analogia: instrukcja obsługi i umiejętność pracy z komputerem lub jazdy samochodem. Ktoś, kto poznał zasady pracy z komputerem lub jazdy samochodem tylko z książki ani sam nie będzie umiał pracować z komputerem, ani jeździć samochodem, ani tym bardziej uczyć innych. Podobnie sucha teologia, przekazywana w duszpasterstwie nie nauczy chodzenia z Bogiem.
- Praktyka chodzenia z Bogiem: od nawróconego — poprzez ucznia — do starszego brata, a nawet „ojca w wierze”
- Fundamentalne zadanie animatora: nauczyć członków grupy słuchać Słowa Bożego. Tego nie zrobi za niego nikt inny. Dlatego tak ważna jest praktyka czytania Pisma Świętego w grupie — dzięki temu ludzie uczą się czytać je w sposób właściwy: otwarty na żywego Boga.
- Równowaga między wymiarem intelektualnym a praktycznym: jak ją osiągnąć.
- Instruktor musi nie tylko umieć jeździć, ale także tłumaczyć zasady jazdy w sposób zrozumiały dla ucznia. Problem języka: nie da się całkiem obyć bez teologii, ale nie jest konieczny (a wręcz jest zbędny) żargon teologiczny.
- Wiedzy nie trzeba w całości trzymać w głowie, ale trzeba wiedzieć, gdzie jej szukać.
- Mieć świadomość, że są różne typy osobowości: niektórym odpowiada bardziej teoretyczne i abstrakcyjne rozważanie, większości — nie.
- „Źródła” wiedzy animatora.
- Pismo Święte:
- Konkordancje (tradycyjne i komputerowe)
- Wstępy (ogólne i do poszczególnych ksiąg)
- Słowniki biblijne
- Komentarze
- Tekst oryginalny: wydanie interlinearne, numery Stronga, słowniki greckie
- Kursy biblijne
- Teologia
- Oryginalne teksty Ojców i teologów: zaleta = sięgają najgłębiej i są jak ostrze noża. Wada: ostrzem można się zranić, a samym nożem nie ugotuje się obiadu. Potrzebna jest wiedza, jak z nich korzystać, albo najlepiej wydania z komentarzem. Można też sięgnąć do różnych „wypisów z ...”, „Myśli...” — to jednak zazwyczaj dość płytkie i wyrwane z kontekstu, więc uwaga!
- Podręczniki i opracowania: jest ich coraz więcej. Dobrym podręcznikiem jest np. wydana przez „M” „Historia dogmatów” (red. B. Sesboue) i zasadniczo wszystko wydawane przez „M”. Polecić można także J.Kelly, „Początki doktryny chrześcijańskiej”.
- Książki odpowiadające na konkretne problemy (np. sekty, obrona wiary)
- Zbiory: Denzinger (to jak siekiera albo młot na heretyków), Breviarium Fidei.
- Dokumenty Kościoła: przede wszystkim soborowe, dalej niektóre encykliki i adhortacje, zwłaszcza „Christifideles laici”
- Pomoce i konspekty bezpośrednio dla animatorów
- Standardowe konspekty Ruchu Światło-Życie, Seminarium Odnowy w Duchu Świętym i Kursu Alpha
- Pomoce różnych wydawnictw, np. Zondervan* (www.christianbook.com).
- Duchowość: nie mówi tylko o tym, jak się modlić, ale także, jak dać się prowadzić Bogu w codziennym życiu (czyli pobożność w szerokim, a nie w wąskim znaczeniu)
- Pisma mistrzów (nie tylko własnego ruchu!). Np. Jan od Krzyża, Teresa Wielka, Ignacy Loyola, Teresa od Dzieciątka Jezus, J. Escriva de Balaguer (Droga).
- Ostrożnie wykorzystywać poradniki (książki, które mówią „jak”, ale często zbudowane są na fałszywych albo niesprecyzowanych założeniach, często wprost przejętych ze światowej mądrości)
- Zrozumienie, że nie ma wzorca duchowości ani pobożności obowiązującego dla wszystkich: różne są powołania, różne stany życia i różne osobowości
- Umiejętności zaczerpnięcia tego, co dobre z różnych szkół duchowości. Najgorsze jest bezmyślne powielanie „metod” — powiastka o kocie wiązanym w czasie modlitwy. Przede wszystkim trzeba pytać Boga. Często jednak Pan Bóg udziela odpowiedzi na moje pytanie poprzez wskazanie odpowiedzi, której udzielił już komuś innemu.
- Życie Kościoła, liturgia
- Wstęp Ogólny do Mszału Rzymskiego, Konstytucja o Liturgii.
- Czasopisma (m.in. Więź, W Drodze, Przegląd Powszechny, Znak, List, Zeszyty Odnowy).
- Książki — jest ich olbrzymia ilość, problem co najwyżej, kiedy je wszystkie przeczytać.
- Granice kompetencji animatora.
- Animator nie jest:
- zawodowym teologiem (a w każdym razie nie musi być)
- spowiednikiem
- kierownikiem duchowym (raczej towarzyszem)
- psychoterapeutą ani lekarzem psychiatrą
- jasnowidzem
- guru
- nienagannym wzorcem do naśladowania
- Świadomość, że można odesłać do kompetentnej osoby, kiedy nie umiem sobie poradzić z jakimś problemem.
- Własna relacja animatora do Boga
- Z zasady podanej w punkcie 1 wynika, że nie można być animatorem, nie mając żywej relacji do Boga
- Czy relacja animatora do Boga różni się istotnie od relacji innych ludzi do Niego? Nie! Istotą jest życie z wiary: wielu rzeczy nie wiem, ale pytam o nie i ufam, że otrzymam odpowiedź, kiedy przyjdzie pora. Odpowiedzialność animatora za innych ludzi jest ograniczona: to Bóg jest mistrzem, a nie animator.
- Relacja do Boga obejmuje jako części składowe — niezbędne do funkcjonowania całości:
- modlitwę osobistą
- funkcjonowanie w ramach wspólnoty wierzących (m.in. wspólna modlitwa, rozeznawanie, służenie sobie darami)
- rozwiązywanie problemów własnego życia przed Bogiem i Boże prowadzenie
- dojrzewanie psychologiczne — człowiek dojrzewa trochę przez refleksję, a trochę przez to, że go życie doświadcza
- poznawanie Boga i pogłębianie swojej wiedzy o Nim i o tym, co zamierzył dla ludzi.
- Element odpowiedzialności za innych jest ważny, ale nie najważniejszy. Pomagam innym przede wszystkim przez własną dojrzałość i otwartość na Boże prowadzenie, a nie przez zamartwianie się ich problemami. Jeśli modląc się przed Bogiem za innych czuję ciągle niepokój, to mam problem z wiarą, że Bóg może zdziałać wszystko w ich życiu i to zrobi, albo też problem z własnym podejściem: wydaje mi się, że to ja mam wszystkim pomóc, a nie On.
- Bóg chętnie posługuje się niedoskonałymi narzędziami, znacznie chętniej niż „doskonałymi”. Patrz: Mojżesz (jąkała), Izajasz (człowiek o nieczystych wargach), Samson... Należy z tego wyciągnąć praktyczny wniosek: to, co przekazuję innym bardzo często mnie przerasta, tak jak słowa zawsze przerastają proroka, który je wygłasza.
- Wypalenie — problem, który musi się pojawić.
- Powody:
- animator daje szybciej niż sam przyjmuje
- animator ma zbyt wąską wizję tego, co można robić w małej grupie (i do czego ma prowadzić formacja)
- uczestnicy mają ochotę dyskutować, ale nie mają ochoty się zmieniać
- animator nie ma wystarczająco mocnego oparcia w Bogu — nie radzi sobie z własnymi problemami, oczekuje wdzięczności, której nie dostaje, czuje się coraz bardziej nieadekwatny
- Kluczowe jest nie to, czy problem się pojawi, ale czy będę sobie umiał z nim poradzić.
- Lekarstwa na problem:
- stała formacja animatorów
- spotkania w gronie liderów oraz we własnym gronie animatorów
- zmiany w tematyce lub metodzie spotkań (plastyczne podejście: ważniejszy jest cel niż metoda)
- nawrócenie! To jest lekarstwo numer 1.
- Spotkanie w małych grupach
Posługując się dostarczonymi pomocami przygotować wspólnymi siłami spotkanie na temat „Jakie są cechy wspólnoty kościelnej zgodnej z zamysłem Bożym?”
- Podsumowanie spotkania
- Modlitwa
(*) Serie spotkań Zondervana to:
- Uczniostwo
- Życie razem
- Owoce Ducha
- Wielkie Księgi Biblii
- Relacje międzyludzkie i interakcja
- Żywe spotkania (aut. Młodzieży z Misją)
- Nowa wspólnota
- Dbanie o przemianę duchową
- W starciu z rzeczywistością (spotkania dla myślących)
- Trudne pytania
- Kroczenie z Bogiem
- Kobiety wiary
Każda seria obejmuje kilka książek ze spotkaniami, każda z książek zawiera kilka (najczęściej 6) spotkań.
Copyright © Maciej Górnicki 2002